sobota, 23 sierpnia 2014

Rozdział 8 ,,Możę nie tak ostro''

                                                                           Oczami Angie

-Co się stało mała ? - spytałam się mojej siostrzenicy.
-Leon... - odpowiedziała łkają.
-Ale co Leon ? - spytałam się niezbyt rozumiejąc.
-Poszliśmy z Leonem do barku i tam zauważyłam jak flirtuje z barmanką i byłam bardzo zawiedziona - odpowiedziała łkając - nie chce więcej widzieć na oczy tego szmaciarza - powiedziała podnosząc ton. 
-Violu spokojnie, opanuj się - odpowiedziałam spokojnie - jak Leon wróci to sobie z nim poważnie porozmawiam - powiedziałam.
-Dziękuje Angie - powiedziałam - kocham cię dodała.
-Nie ma za co - odpowiedziałam i promiennie się do niej uśmiechnęłam .
-Idę do mojego pokoju - jeszcze raz dziękuje - powiedziała, po czym mnie przytuliła i pobiegła na górę.




                                                                            Oczami Leona

Byłem pewny, że Violetta pobiegła do domu, więc się tam udałem. Kiedy przekroczyłem próg drzwi, Angie posłała mi chłodne spojrzenie i do mnie podeszła.
-Jak mogłeś tak zranić Violke ? - spytała dając mi z liścia.
-Ale co ja takiego zrobiłem - powiedziałem chwytając się za obolały policzek.
-Jak mogłeś flirtować z tą barmanką ! - krzyknęła Angie i dała mi znowu z liścia tylko, że specjalnie teraz w drugi policzek.
-Masz tam iść i ją przeprosić ! - krzyknęła i posłała mi to okropne spojrzenie.
Nie odpowiadając udałem się do pokoju Violki i zapukałem.
- Kto tam ? - spytała łamiącym się głosem.
- Ja - odpowiedziałem.
- Spier***** ! - krzyknęła.
OMG ! Nie znałem Violki od tej strony. Bez zastanawiania się wszedłem do jej pokoju. Siedziała na łóżku po turecku, tuląc się do poduszki która była cała czarna, bo Violetta płakała w nią i się jej pewnie makijaż cały rozmazał, zresztą można było to po niej poznać.
- Mówiłam kurwa, żebyś nie wchodził - warknęła - głuchy jesteś ?! - spytała.
- Violetta daj mi wyjaśnić - powiedziałem.
- W dupie mam twoje wyjaśnienia - warknęła - jebany szmaciarzu - nienawidzę cię ! - krzyknęła i z powrotem zalała się łzami.
- Może nie tak ostro - powiedziałem lekko poddenerwowany.
- Wal się  - odpowiedziała.
- Nie wyjdę stąd póki mi nie wybaczysz - powiedziałem 
- Jak ci pizdnę - powiedziała po czym wstała kopnęła mnie kroczę wyrzuciła mnie za drzwi i zamknęła się na klucz.


                                                                            Oczami Violetty

Około 2 godzin po rozmowie z Leonem, postanowiłam,że umyje okna. Wzięłam wszystko co mi potrzebne z kuchni i udałam się do mojego pokoju. Na szczęście nie wpadłam na Leona. Nie zamknęłam drzwi, bo stwierdziłam, po co. Weszłam na moją drabinkę i zaczęłam myć okna. Były na prawdę brudne ..!

                                                                                                                                                                                         Oczami Leona

 Kiedy szedłem korytarzem zauważyłem, że drzwi do pokoju Violi są otwarte. Na początku myślałem, że to jakiś podstęp i, że jak wejdę to Violka z okazji zemsty kopnie mnie znowu w kroczę ;d. Po DŁUŻSZEJ chwili postanowiłem, że jednak nie wymięknę i wejdę do środka. Kiedy wszedłem do jej pokoju po prostu to co tam zobaczyłem mnie zaskoczyło. Violetta myła okna ?!?! Po namyśle podszedłem do niej od tyłu po cichu i poruszałem drabinką, przez co Violetta nie utrzymała równowagi i upadła prosto w moje ramiona...


                                                                             Oczami Violetty

Myłam okna kiedy nagle moja drabinka zaczęła się ruszać, a ja upadłam prosto w ramiona... Leona. Po kilku sekundach spojrzałam prosto w jego oczy i po prostu zatonęłam w jego czekoladowych tęczówkach.




To ja Gabi ! :3 Sorki, że tak dawno rozdziału nie było ,ale albo to neta nie miałam, albo po prostu nie mogłam wejść na kompa. I wiem mogłam pisać z fona, ale mój szajsung nie nadaje się do pisania, a zwłaszcza, że ja nie mam cierpliwości ;/. Sorki, że taki krótki, ale muszę już schodzić z kompa, a zależało mi na tym, żeby rozdział dziś jeszcze dodać ;). Następny na przełomie poniedziałku/wtorku. Dobra kończę ta beznadziejną notkę. Komentujcie bo to naprawdę motywuję ;). Do następnego papa kochani ;****.

 

GabiS<3

                                                                                                                 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz