Oczami Angie
-Co się stało mała ? - spytałam się mojej siostrzenicy.-Leon... - odpowiedziała łkają.
-Ale co Leon ? - spytałam się niezbyt rozumiejąc.
-Poszliśmy z Leonem do barku i tam zauważyłam jak flirtuje z barmanką i byłam bardzo zawiedziona - odpowiedziała łkając - nie chce więcej widzieć na oczy tego szmaciarza - powiedziała podnosząc ton.
-Violu spokojnie, opanuj się - odpowiedziałam spokojnie - jak Leon wróci to sobie z nim poważnie porozmawiam - powiedziałam.
-Dziękuje Angie - powiedziałam - kocham cię dodała.
-Nie ma za co - odpowiedziałam i promiennie się do niej uśmiechnęłam .
-Idę do mojego pokoju - jeszcze raz dziękuje - powiedziała, po czym mnie przytuliła i pobiegła na górę.
Oczami Leona
Byłem pewny, że Violetta pobiegła do domu, więc się tam udałem. Kiedy przekroczyłem próg drzwi, Angie posłała mi chłodne spojrzenie i do mnie podeszła.-Jak mogłeś tak zranić Violke ? - spytała dając mi z liścia.
-Ale co ja takiego zrobiłem - powiedziałem chwytając się za obolały policzek.
-Jak mogłeś flirtować z tą barmanką ! - krzyknęła Angie i dała mi znowu z liścia tylko, że specjalnie teraz w drugi policzek.
-Masz tam iść i ją przeprosić ! - krzyknęła i posłała mi to okropne spojrzenie.
Nie odpowiadając udałem się do pokoju Violki i zapukałem.
- Kto tam ? - spytała łamiącym się głosem.
- Ja - odpowiedziałem.
- Spier***** ! - krzyknęła.
OMG ! Nie znałem Violki od tej strony. Bez zastanawiania się wszedłem do jej pokoju. Siedziała na łóżku po turecku, tuląc się do poduszki która była cała czarna, bo Violetta płakała w nią i się jej pewnie makijaż cały rozmazał, zresztą można było to po niej poznać.
- Mówiłam kurwa, żebyś nie wchodził - warknęła - głuchy jesteś ?! - spytała.
- Violetta daj mi wyjaśnić - powiedziałem.
- W dupie mam twoje wyjaśnienia - warknęła - jebany szmaciarzu - nienawidzę cię ! - krzyknęła i z powrotem zalała się łzami.
- Może nie tak ostro - powiedziałem lekko poddenerwowany.
- Wal się - odpowiedziała.
- Nie wyjdę stąd póki mi nie wybaczysz - powiedziałem
- Jak ci pizdnę - powiedziała po czym wstała kopnęła mnie kroczę wyrzuciła mnie za drzwi i zamknęła się na klucz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz